Katecheza 9 – WIECZERZA PASCHALNA – OSTATNIA WIECZERZA (2.02.2020)

„W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: «Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia?» On odrzekł: «Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu: „Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę z moimi uczniami”». Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę.” (Mt, 26, 17-19)

Jezus jako pobożny Żyd co roku spożywał Paschę. Najpierw czynił to w rodzinie a od rozpoczęcia publicznej działalności, po Chrzcie w Jordanie z rąk Jana Chrzciciela, czynił to ze swoimi uczniami. Paschę należało spożywać w Jerozolimie. Uroczystości paschalne trwały tydzień, a ich kulminacja przypadała na 14 dzień żydowskiego miesiąca Nisan. Ich przebieg opierał się na zapisie Księgi Wyjścia: ofiarowywano baranka paschalnego, skrapiano jego krwią odrzwia domów używając hizopu, mięso zaś spożywano (często w postawie stojącej, z kijem podróżnym w ręku, co symbolizować miało gotowość do drogi) z przaśnym chlebem: macą – to odpowiednik współczesnego chleba, wypiekany z mąki jęczmiennej, pszennej lub z prosa w kształcie placków o średnicy ok. 25 cm. i grubości 2 cm. Do sporządzenia macy na wieczerzę paschalną nie używano zakwasu stosowanego normalnie do pieczenia chleba. Stąd był on bardziej płaski, podobny do placka naleśnika. Był pieczony bez tłuszczu, często na rozgrzanych w ogniu kamieniach.

Baranka wybierał zazwyczaj ojciec rodziny. Zwierzę musiało być doskonałe, bez skazy, gdyż tego wymagało Prawo. Na terenie świątyni, u wejścia do dziedzińca kapłańskiego, ofiarnicy odbierali wybrane baranki, by na dźwięk trąb zabić zwierzęta zgodnie z rytuałem. Zebraną krew ofiary wylewano przed ołtarzem, skąd specjalnie do tych celów przygotowanym systemem kanałów, spływała do potoku Cedron. Tłuszcz i wnętrzności spalano, jedynie zaś nadające się do spożywania mięso zabierano do domów. Nie wolno było go gotować, ale piec, uważając przy tym, aby nie złamać żadnej kości. Wówczas rozpoczynano ucztę, na której każdy z domowników miał ściśle określoną rolę. Najmłodszy z uczestników biesiady zadawał rytualne pytanie o znaczenie tak spożywanego posiłku. Odpowiedź ojca rodziny przybierała formę hagady, czyli opowiadania o historii święta. Przy wypowiadaniu pierwszego błogosławieństwa spożywano przaśny chleb maczany w czerwonym sosie. Aby przypomnieć ich gorzki los, spożywano mięso baranka z gorzkimi ziołami. Posiłkowi towarzyszył rytuał picia wina, przy czym trzeci kielich, zwany „kielichem błogosławieństwa”, miał najbardziej uroczysty charakter. Tuż po nim rozpoczynał się śpiew pieśni Hallelu (Psalmy 112-118). Ucztę kończył czwarty, ostatni kielich wina. W  czasach  Jezusa  wieczerza  paschalna  przebiegała  na półleżąco na wzór rzymski, tzn. uczestnicy podpierali się prawą ręką, lewą konsumując potrawy. Taka pozycja była  głęboko symboliczna i oznaczała wolność człowieka oraz możność kosztowania przyjemności.

Ostatnia Wieczerza była rzeczywiście ucztą paschalną, jednak Jezus dokonuje swoistego przesunięcia akcentów. Nie chodzi już o Paschę Żydów, lecz Paschę samego Jezusa. Do wcześniej omówionego rytuału uczty paschalnej Jezus wprowadza kilka nowości. Pierwsza z nich polegałaby na tym, że na wieczerzy brak było mięsa baranka paschalnego. Trzeba zauważyć, że żaden z ewangelistów nie wspomina o spożywaniu mięsa baranka, bo przecież to Jezus był „Barankiem Bożym”, którego ciało miało zostać złożone w ofierze. Gdy powstawały Ewangelie, ich autorzy doskonale zdawali sobie sprawę, że tak właśnie należy rozumieć śmierć krzyżową Tego, o którym Jan Chrzciciel mówił: „Oto Baranek Boży”.

Drugie novum dotyczy podania kielicha. Łukasz relacjonuje: „Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: «To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę!» Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiąc: «Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana” (Łk 22,19-20). Choć każdy z uczestników wieczerzy paschalnej miał przed sobą swój własny kielich, Jezus bez wątpienia podaje uczniom ten, który stoi przed Nim. W ten sposób zaznacza, że Eucharystia, którą właśnie ustanowił, jest ucztą jedności dla rodzącego się Kościoła.

Kolejne novum, które Jezus wprowadził w ustalony porządek rytuału, to pominięcie ostatniego kielicha wina. Gdy nadszedł czas na czwarty kielich, Jezus powstrzymał się od niego, wyjaśniając: „Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego”. Dlaczego? Jezus przerywa wieczerzę paschalną, by dokończyć ją z nami w królestwie Ojca. Ostatnia Wieczerza rozpoczęła się w wieczerniku i wciąż trwa. Rozgrywa się codziennie na ołtarzach świata, a ukończona zostanie dopiero wtedy, gdy Jezus w królestwie Ojca wychyli z nami czwarty, kończący ucztę paschalną kielich wina. Bezpośrednio po odśpiewaniu Hallelu wraz z uczniami udał się na Górę Oliwną. Pominął ostatni kielich z tego powodu, że właśnie Jego śmierć była „kielichem”, który musiał wypić. Pytał swoich uczniów: „Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?” (Mk 10,38). W ten sposób kielich stał się symbolem śmierci Mesjasza. Dlatego w modlitwie w Getsemani prosił Ojca o oddalenie „tego kielicha”.