Katecheza 16. NIE MA EUCHARYSTII BEZ KAPŁAŃSTWA

Dzisiejsza niedziela modlitw o powołania kieruje nasze myśli w stronę kapłaństwa, bez którego nie ma sprawowania Eucharystii. Dzieląc się z kapłanami swoim wiecznym kapłaństwem, Chrystus czyni ich ministrami, czyli sługami Eucharystii. Kapłani żyją Eucharystią. „Konsekrują” i spotykają osobiście Chrystusa. Otrzymują w Komunii św. Chrystusa żywego, prawdziwego i realnego. Rozdzielają duszom Słowo Wcielone, Ukrzyżowane i Zmartwychwstałe dla zbawienia świata. I w Eucharystii – jak uważa Jan Paweł II – osiągają szczyt swego posługiwania, kiedy wypowiadają słowa Jezusa: „To jest bowiem ciało moje… To jest bowiem kielich krwi mojej…”, w słowach tych bowiem najpełniej wyraża się ta moc, która pozwala im uobecnić ofiarę Chrystusa. Kapłaństwo jest więc w sposób szczególny i wyjątkowy związane z Eucharystią: „Jesteśmy niejako «z Niej» i «dla Niej». Jesteśmy też «za Nią» w sposób szczególny odpowiedzialni” – mówił Jan Paweł II. W niej też Sakrament kapłaństwa zyskuje najpełniejszy wyraz.

„Kościół żyje dzięki Eucharystii” (Ecclesia de Eucharistia vivit). Ta prawda wyraża nie tylko codzienne doświadczenie wiary, ale zawiera też w sobie istotę tajemnicy Kościoła, który nieustannie doświadcza w niej urzeczywistnienia się słów: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20). Dzięki Najświętszej Eucharystii, w której następuje przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Pana, Kościół raduje się tą obecnością w sposób szczególny – napisał w swojej ostatniej encyklice św. Jan Paweł II, podkreślając jednocześnie, w nawiązaniu do zapisu Soboru Watykańskiego II, że Ofiara eucharystyczna to największy z darów Chrystusa, „źródło i zarazem szczyt całego życia chrześcijańskiego” (KK 11).

Od dnia Zesłania Ducha Świętego, w którym Kościół, Lud Nowego Przymierza, rozpoczął swoje pielgrzymowanie ku ojczyźnie niebieskiej, Najświętszy Sakrament niejako wyznacza rytm jego dni i wypełnia je ufną nadzieją na spotkanie z Chrystusem twarzą w twarz. Jego tajemnicę wspólnota uczniów poznaje, a zarazem sprawuje mocą słowa, które sam wypowiedział i przekazał uczniom: „To czyńcie na moją pamiątkę” (Łk 22, 19). Ofiara ta, po raz pierwszy złożona przez samego Chrystusa, od samego początku znajdowała się w centrum uwagi Kościoła. Św. Łukasz napisał, że ci, którzy uwierzyli w Chrystusa, „trwali w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach” (Dz 2, 42). W Kościele od zawsze żywa więc była wiara w Chrystusa eucharystycznego i cześć dla Niego.

„Pytasz, jak chleb staje się Ciałem Chrystusa, a wino Jego Krwią? Odpowiadam: Duch Święty wkracza i sprawia to, co przerasta wszelkie słowo i wszelką myśl. Zauważ, dzieje się to przez Ducha Świętego, podobnie jak przez Ducha Świętego Chrystus przyjął ciało z Dziewicy Maryi” – pisał św. Jan Damasceński. „Nie dostrzegaj [przeto] – uzupełnił niejako tę myśl św. Cyryl Jerozolimski – w chlebie i winie prostych i naturalnych elementów, ponieważ Pan sam wyraźnie powiedział, że są Jego Ciałem i Jego Krwią: potwierdza to wiara, chociaż zmysły sugerują ci coś innego”. I trudno, żeby mogło być inaczej. Wobec Eucharystii, tego mysterium fidei – żeby użyć słów Jana Pawła II – człowiek musi doświadczyć bezradności zmysłów i dramatu ograniczoności rozumu, musi się więc oprzeć na wierze i nadziei, jedynie one bowiem mogą napełnić światłem, dopełnić i wypełnić tę wielką tajemnicę, której świadkiem, strażnikiem i celebransem, tym, za którego pośrednictwem się ona urzeczywistnia, jest kapłan – człowiek wiary i nadziei, człowiek tej Tajemnicy

W tym miejscu dotykamy jeszcze jednego elementu tożsamości kapłańskiej: kapłan – co podkreślał Jan Paweł II – jest człowiekiem Eucharystii. Eucharystia stanowi zasadniczą rację bytu sakramentu kapłaństwa, który definitywnie począł się w momencie ustanowienia Eucharystii i wraz z nią – i jest przede wszystkim odnowieniem na ołtarzu ofiary krzyża, centralnego momentu dzieła odkupienia. Poprzez Eucharystię odkupienie Chrystusa sięga serca każdego człowieka i przekształca historię świata, dlatego też „posługa kapłańska osiąga swój szczyt w sprawowaniu Eucharystii” – podkreślił Synod Biskupów z l971 r.

„To, co na przestrzeni prawie 50 lat kapłaństwa jest dla mnie najważniejsze i najświętsze, to jest sprawowanie Eucharystii. Świadomość tego, że spełniam ją stojąc przy ołtarzu «in persona Christi», jest dominująca. W ciągu tych lat nigdy nie opuściłem sprawowania Najświętszej Ofiary. Jeśli to miało miejsce, to tylko z powodów ode mnie niezależnych. Msza św. jest absolutnie centrum mojego życia i centrum każdego dnia w moim życiu. Ona znajduje się też w samym centrum teologii kapłaństwa”. Oby te słowa Świętego Jana Pawła II mógł powtórzyć każdy kapłan.

Ks. Tadeusz Borutka

https://deon.pl/wiara/duchowosc/nie-ma-eucharystii-bez-kaplanstwa,7620