Katecheza 8 – ZAPOWIEDZI EUCHARYSTII – cz. V Dar Eucharystii na kartach Nowego Testamentu

Bardziej bezpośrednie zapowiedzi Eucharystii zapisano na kartach Nowego Testamentu. Należy najpierw uznać za nie cuda rozmnożenia chleba. Na kilka miesięcy, a może lat, przed spożyciem Ostatniej Wieczerzy, otoczony tłumem Jezus, w pobliżu łagodnych fal Jeziora Galilejskiego, nie chciał, aby ktokolwiek ustał w drodze. Tłum, który szedł za Nim, był liczny, a żywności do podziału niezwykle mało. Jezus jednak nikogo, kto był w pobliżu Niego, nie pozostawił głodnym. Cud rozmnożenia chleba stanowi w zamyśle ewangelistów zapowiedzi Eucharystii. Skąd o tym wiemy? Z Jezusowej lekcji gramatyki. Bo gramatyka w tym opisie jest niezwykle ważna. Opowiadanie o nakarmieniu tysięcy na pustkowiu i o ustanowieniu Eucharystii zawiera tę samą sekwencję czasowników: „A wziąwszy siedem chlebów, odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby je rozdzielali” (Mk 8, 6). Jezusowe gesty nad chlebem, dokonane później w Wieczerniku, opisane zostały przez Łukasza przez ciąg tych samych słów: wziąć – czynić dzięki – łamać – dawać. Ich następstwo zapewne odzwierciedla praktykę liturgiczną pierwotnego Kościoła: „Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał, mówiąc: To jest Ciało moje, które za was będzie wydane” (Łk 22, 19).

Jezus więc – poprzez rozmnożenia chleba – świadomie przygotowywał uczniów na dar Eucharystii. A dziś odwrotnie: to Eucharystia ma nas przygotować i wewnętrznie przysposobić do rozdawania chleba tym, którzy najbardziej go potrzebują.

Jezus, w czasie nauczania w Kafarnaum po rozmnożeniu chleba mówiąc o innym chlebie, który da im Ojciec, a którym jest Jego ciało, niemal prowokuje słuchaczy, używając słów sarks i fagein. Sarks oznacza nie tylko ciało, ale także i mięso, fagein natomiast to nie zwykłe „jeść”, ale raczej „gryźć”, „przeżuwać”. Tak naturalistyczny język wydaje się wskazywać na chęć podkreślenia przez Jezusa rzeczywistej Jego obecności w Komunii Świętej. Doskonale rozumieli to pierwsi słuchacze Jezusa. Odczytali Jego zapowiedź dosłownie, a nie symbolicznie.

Właśnie dlatego zaczęli odchodzić. Logicznym jest, że gdyby Jezus nie miał na myśli rzeczywistej obecności Jego Ciała w Chlebie Eucharystycznym, a Krwi w przemienionym winie, zatrzymałby odchodzących.

Wyjaśniłby im nieporozumienie, jak było to w przypadku Nikodema czy Samarytanki. Jezus jednak nie tylko nie zatrzymał zgorszonych, choć doskonale rozumiejących Jego słowa Żydów, ale w Mowie Eucharystycznej aż pięć razy podkreślił, że Jego Ciało jest prawdziwym pokarmem, a Krew prawdziwym napojem. To co spożywamy w Komunii św., co adorujemy w Tabernakulum, w monstrancji to prawdziwe Jego Ciało i Krew. Czy wierzysz w to?